Co jakiś czas, obserwując zdarzenia na polskich drogach, przypomina mi się hasło będące sloganem pewnej kampanii: stop wariatom drogowym. Myślę sobie wtedy, że jeśli uczymy o kiju, nauczajmy też o marchewce.

Niebezpieczeństwo na drodze

Część popełnianych wykroczeń – zwłaszcza przekroczenie dozwolonej prędkości lub niedostosowanie jej do panujących na drodze warunków – wynika moim zdaniem z niewiedzy. Człowiek, który nie wpadł w poślizg, któremu nie przyszło hamować na śliskiej nawierzchni nie uznaje tych „mitycznych” zagrożeń za realne. Są w Polsce takie miejsca, gdzie możemy bezpiecznie nauczyć się odrobiny pokory za kółkiem, np. tor wyścigowy jastrząb.

Symulacja poślizgu, realne doznania

Specjaliści bezpiecznej jazdy z ośrodka tor jastrzab pokażą nam jak reaguje samochód w warunkach ograniczonej przyczepności. Tor wyścigowo-szkoleniowy ma do dyspozycji kilka płyt poślizgowych (w tym okrąg poślizgowy symulujący jazdę na zakręcie), na których – z pominięciem kolizji drogowej – zweryfikujemy co by się stało na drodze. Myślę, że dopiero realne doświadczenie wypadania z zakrętu (w trasie: być może na przeciwległy pas) nauczyć może pokory, tak potrzebnej do tego, by zdjąć czasem nogę z gazu, by nie jechać „ile można”.